28.11 dla logistyków był bardzo ważny, gdyż rozpoczęliśmy oficjalnie nasze praktyki. Dzień zaczął się o godz. 7 wraz ze śniadaniem. O godz. 8:30 byliśmy umówieni wraz z P. Małgorzatą, nasza koordynatorką z ośrodku Vitalis na podróż do miejsca pracy. Na początku Pani zawiozła nas do pierwszego sklepu 'Netto Marken-Discount’ znajdującego się bliżej, gdzie praktyki odbywają Kuba Kręgiel, Paweł Agabalajev, Karol Regulski oraz Adrian Cisek. Następnie zostaliśmy przewiezieni do naszego sklepu docelowego, gdzie już czekały na nas nasze przełożone. Moimi 'współpracownikami’ w pracy są Jakub Wagner, Dawid Mosurek i Kamil Mosur. Najpierw p. Małgorzata przetłumaczyła nam słowa szefowej na temat czym się głównie tutaj zajmują pracownicy oraz jakie będą nasze zadania. Również dostaliśmy koszulki i bluzy z napisem 'Netto Market’ żebyśmy mogli się wyróżniać wśród klientów i w razie potrzeby, żeby wiedzieli, że mogą nas prosić o pomoc w trakcie zakupów. Na dzień dobry zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę, gdyż poprzednia grupa, która odbywała tu praktyki nie spisała się w zeszłym tygodniu i znacznie pokomplikowała sytuację naszego sklepu przed inwentaryzacją, która miała być dnia następnego, więc my musieliśmy głównie naprawiać to co oni pomieszali. Zamienialiśmy artykuły według cen i ich miejsca na półkach oraz uczyliśmy się w jaki sposób układać produkty w momencie gdy jest go za dużo lub za mało. Również nauczyliśmy się posługiwać belownicą i rozkładaliśmy palety. Momentami były drobne problemy ze względu na barierę językową, gdyż tutaj musimy się kontaktować tylko w języku niemieckim, ale poradziliśmy sobie. Gestykulacja i uśmiech potrafi zdziałać cuda! Poza tym nasze szefowe to bardzo sympatyczne i miłe Panie, która się do nas cały czas uśmiechają i pokazują w jaki sposób dobrze wykonywać każde zadanie. Po dobrze zrobionej pracy poklepią nas po ramieniu, pokażą kciuka i powiedzą 'Alles gut’ czyli wszystko dobrze 🙂 Gdy coś źle ułóżymy lub się pomlimy w trakcie wykonywanych czynności to nas poprawia i ponownie pokazuje jak to się robi, ale nie zdarzyło nam się, żeby któraś z Pań na nas krzyknęła lub podniosła ton za co jesteśmy wdzięczni i zdecydowanie mniej zestresowani dzięki tak spokojnemu i cierpliwemu zachowaniu w stosunku do nas. Po zakończonej pracy dogadaliśmy się na którą godzinę następnego dnia mamy przyjść. Tego dnia pracowaliśmy od godz. 9:30-12:30. Później pojechaliśmy tramwajem do naszych kolegów z pierwszego sklepu, żeby zobaczyć jak jest u nich i przy okazji zrobić zakupy. Do ośrodka wróciliśmy koło godz. 14 i każdy udał się do swojego pokoju by odpocząć i ponownie spotkaliśmy się na obiado-kolacji o godz. 18. Wieczorem była integracja w postaci oglądania filmów, słuchania muzyki, wyjścia do klubu i rozmowy o minionym dniu wraz z Informatykami. Ten dzień był bardzo ciekawy i emocjonujący dla nas!
Izabella Urbaniak